– W naszej ocenie szacunkowy koszt planowanych do wymiany łóżek, w skali o jakiej wspomniał premier Morawiecki, może przekroczyć pół miliarda złotych, przy założeniu że do szpitali dostarczane będą proste modele elektryczne. W obecnej rzeczywistości – biorąc pod uwagę aspekt niedoborów kadrowych, a także funkcjonalności takiego sprzętu która ten niedobór może choć częściowo niwelować – wybór takich właśnie modeli wydaje się być najrozsądniejszą opcją. Istotną okolicznością, która może rzutować na koszty produkcji łóżek są ceny stali. W bieżącym roku ceny surowca wzrosły o kilkadziesiąt procent, choć obecnie następuje ich stabilizacja. Drugim czynnikiem są rosnące koszty podzespołów elektronicznych wykorzystywanych w sprzęcie medycznym, co również może przełożyć się na wyższe w perspektywie kolejnych miesięcy koszty producentów – komentuje Marek Suczyk, wiceprezes Famedu Żywiec.
Czytaj więcej: https://www.medinwestycje.pl/niedobor-lozek-elektrycznych-w-polskich-szpitalach